To był tydzień z piekła rodem. Ale było zabawnie. Połączenie nieograniczonego nocnego transferu ze studiami i po-długo-weekendowym lenistwie zaowocowało ogólnym otumanieniem, niewyspaniem i niekontaktowaniem. Ale mimo wszystko spotkałam się dzisiaj na spotkaniu integracyjnym z częścią grupy, która dotarła i poszliśmy pić. Herbatę. Miało być piwo,
(
Read more... )